Józefa Poniatowskiego 10, 05-400 Otwock
22 779 23 73
hufiec@otwock.zhp.pl

1958 – drużyny, obóz, komendant

Lipiec 1958 – kilkuset osobowe zgrupowanie obozów hufca w Białej Górze k/Tomaszowa Mazowieckiego.

listopadzie 1958 roku na funkcję Komendanta Hufca zostaje wybrany dh hm. Jerzy Michalski.

Niektóre z drużyn działających w 1958 roku:

  • 1 i 2 DH przy Liceum Pedagogicznym w Otwocku
  • 9 DH im. Jerzego Iwanow-Szajnowicza przy Liceum Ogólnokształcącym w Otwocku – drużynowy Antoni Fedorowicz
  • 10 DH im. Hanki Sawickiej przy Szkole Podstwowej nr 6 w Świdrach Wielkich – drużynowa Alicja Zbrojewicz
  • 13 DH im. Zawiszy Czarnego przy Szkole Podstawowej nr 1 w Otwocku – drużynowy Adam Piesio
  • 14 DH im. Alka Dawidowskiego przy Szkole Podstawowej nr 5 w Świdrze – drużynowy Leszek Jaburek
  • 15 DH im. Piotra Pomiana(Eugeniusza Stasieckiego) przy Szkole Podstawowej nr 6 w Świdrach Wielkich – drużynowy Jerzy Kudlicki
  • 18 DH im. Emilii Plater przy Szkole Podstawowej nr 1 w Józefowie – drużynowa Elżbieta Król
  • 19 DH im. Andrzeja Romockiego – „Morro” przy Szkole Podstawowej nr 1 w Józefowie – drużynowy Tadeusz Urbaniak
  • 12 DH im Jerzego Zborowskiego „Jeremiego” przy Szkole Podstawowej w Karczewie – drużynowy Witold Czostkiewicz
  • 38 DH im. Księcia Józefa Poniatowskiego przy Szkole Podstawowej nr 3 w Otwocku – drużynowy Tadeusz Stężycki
  • 81 DH im, Tadeusza Zawadzkiego „Zośki” przy Szkole Podstawowej nr 4 w Otwocku – drużynowy Władysław Setniewski
  • Drużyny „Nieprzetartego Szlaku” prowadzili w tym czasie m.in.:
  • Helena Krzewicka
  • Elżbieta Omieciuch
  • Władysław Knoche
  • Czesław Wojtokas

Hm Jerzy Kudlicki: Otwockie harcerstwo przed trzydziestu laty. w: Towarzystwo Przyjaciół Otwocka, Nr 3. 1988 r.


Rok 1958
Umacniały się drużyny, powstawały nowe. Dzięki niewielkiej ich liczbie, komenda Hufca i jej instruktorzy mieli możliwość bezpośredniej pomocy na miejscu, w czasie zbiórki i wycieczki. O ile stopień młodzika – ochotniczki nadawano w drużynach, to już próby na stopień wywiadowcy – tropicielki i ćwika – pionierki organizowano centralnie. Przypatrywały się sosny Meranu i Łysej Góry, Emowa i Rycic, olchy nadświdrzańskie i Góra Lotników szaro-zielonym ludzikom z plecakami zmierzającym od punktu do punktu, szukającym znaków patrolowych na ścieżkach i bezdrożach, duktach i wydmach. Ich wiedzę i umiejętności z zakresu historii harcerstwa, terenoznawstwa, sygnalizacji, pionierki, samarytanki, sprawdzali niezwykle przejęci rolą instruktorzy, którzy często niedawno sami naszywali na rękaw granatową lilijkę przewodnika (dawniej drużynowego po próbie, d. p. p.), Kończył się pierwszy rok pracy harcerskiej, po odnowie Związku zbliżała się pora podsumowania – obozowe lato.


W lipcu na prośbę Centrali Społem z Warszawy, staraniem kilku instruktorów Hufca zorganizowano ExHOOPS w Dowspudzie (poczta Raczki, powiat Suwałki), Ten dziwny skrót oznaczał Eksperymentalny Harcerski Obóz Organizowany przez „SPOŁEM”. Kierował nim phm. Witold Czostkiewicz przy pomocy Michała Świdy, Jerzego Kudlickiego, Waldemara Deki, którzy stanowili kadrę programową. Aprowizację i zakwaterowanie zawdzięczano Technikum Rolniczemu w Dowspudzie.


Zamiar przeprowadzenia kolonii metodą harcerską udał się znakomicie. Trzydniowe biwaki w urocze zakątki Puszczy Augustowskiej, harcerskie gry terenowe nocne i dzienne, Jezioro Białe, Studzieniczne, Wigry, malownicze zakola Czarnej Hańczy, rozległe łąki nad rzeką Rospudą, do dziś wspomina jeden z ówczesnych uczestników, mgr inż. Andrzej Mazur.


Sierpień 1958 roku to zgrupowanie obozów Hufca w Białej Górze k/Tomaszowa Mazowieckiego. Tutaj w pobliżu kopalni piasku kwarcytowego zatrzymały się ciężarówki z harcerzami dh. Adama Strzembosza, którzy przybyli kilka dni przed innymi, aby urządzić zgrupowanie obozów hufca. Zrzucono płachty namiotów z często niekompletnymi masztami, niezbędne narzędzia i…radźcie sobie sami. Kupcie słomę do sienników, wypchajcie je, tylko mocno, kupcie drągi i deski, zbudujcie prycze w namiotach, zbudujcie kuchnię (którą pierwszy deszcz skutecznie zaleje) i w ogóle pokażcie co potraficie.


Potrafili. Przetrzymali nawet kilkudniowy deszcz lejących od pierwszych godzin. Jedli zimny, przypalony ryż, żuli kawę zbożową z cukrem, aż wreszcie wyszło słońce i było wspaniale. Uroczy Tomaszów Mazowiecki, rezerwat przyrody Niebieskie Źródła, Smardzewice i rezerwat żubrów, ciepła Pilica i olbrzymie groty po drugiej stronie rzeki. Komendanci poszczególnych obozów zgrupowania to phm. Władysław Knoche, pwd. Elżbieta Król, pwd. Janina Ambroziak, phm. Witold Czostkiewicz, phm. Adam Strzembosz. Komendantem zgrupowania obozów był phm. Marian Hassa, kwatermistrzem pwd. Janusz Idzikowski, księgową Sabina Wysokińska.
„Obóz nasz jest w Białej Górze
tuż koło kopalni dużej,
huk maszyn nas nie przeraża,
atmosferę miłą stwarza”.
śpiewali harcerze druha Strzembosza.


Wydarzeniem w zgrupowaniu były ogniska. W jednym z nich wziął udział sam mistrz Adolf Dymsza, który odwiedził córkę Anitę, harcerkę z obozu dh-ny Janki Ambroziak. Gry i zabawy, szkolenie funkcyjnych z wykładami nawet o stylach w architekturze, które prowadził „Pogodny Bóbr” – Adam Strzembosz. Nadanie imion harcerzom, którzy na nie zasłużyli. Tu autor niniejszego stał się „Białą Sową”. Wypalone słońcem brwi i nocne spacery…młodość.


Jak intensywnie się żyło. Nie było miejsca na nudę i dąsy. Kształtowali się Ludzie. W deszczu i skwarze, pod przeciekającymi namiotami z demobilu, na nocnej warcie, kiedy ulewa zalała kuchnię i w czasie obierania ziemniaków kształtowały się charaktery.


Piszę szerzej o tym obozie, gdyż po raz pierwszy Komenda Hufca zorganizowała duże, z górą 300 – osobowe zgrupowanie. W ten oto sposób przyjął się na długie lata model organizacyjny akcji letniej. Do tradycji drużyn wchodził udział w pochodach 1-Majowych, uroczystościach Święta Ludowego, capstrzykach z okazji 9-go Maja i Święta Zmarłych. Konieczna była umiejętność maszerowania w szyku czwórkowym. Wydeptywali harcerze boiska szkolne ćwicząc zbiórki w dwuszeregu, tworzenie kolumny, krok defiladowy. Dumni byli rodzice z pociech prężących się na baczność przed trybuną honorową. Rzęsiste oklaski towarzyszyły słowom spikera: „do trybuny zbliżają się nasi najmłodsi – zuchy i harcerze”.


Trzeba pamiętać, że rozwojowi zastępów i drużyn harcerskich towarzyszyło przybywanie szóstek i gromad zuchowych. Troszczył się o to namiestnik zuchowy Hufca. Zapewniało to naturalny ciąg wychowawczy. Niestety, zawsze brakowało wyszkolonych funkcyjnych. Lukę wypełniały ofiarne nauczycielki klas I-IV. Im właśnie ta gałąź wiekowa harcerstwa zawdzięcza najwięcej. Rok 1958 przynosi kolejną zmianę na stanowisku Komendanta Hufca. Zostaje nim hm. Jerzy Michalski.

Dopisano: Komisja Historyczna Hufca ZHP Otwock, luty 2020