Przygoda druha Adama z harcerstwem rozpoczęła się w 1990 roku w 5 Drużynie Harcerskiej „Leśni”. Jak opowiadał, była to jedyna drużyna, w której działał. Pełnił w niej funkcję zastępowego, a z czasem przybocznego. Wraz z drużyną na obozy jeździli do Przerwanek. Miejsce to było szczególnie wyjątkowe dla druha Adama, ponieważ tam właśnie w 1991 roku złożył swoje Przyrzeczenie Harcerskie.
Praca w drużynie dała druhowi Adamowi duże doświadczenie. Postanowił skierować swój zapał i zaangażowanie w działania hufca. Działalność rozpoczął od zespołu promocji, gdzie był szefem. Oprócz hufca zajmował się również stroną internetową i administracją serwera w Chorągwi Stołecznej (co czyni po dzień dzisiejszy) oraz przez pewien czas pełnił funkcję szefa Wydziału Nowych Technologii w Głównej Kwaterze ZHP.
W 2009 roku odbył się zjazd sprawozdawczo-wyborczy, gdzie dotychczasowa komendantka Karolina Śluzek zrezygnowała po 2 latach sprawowania tej funkcji. Podjęto decyzję, że to właśnie druh Adam zostanie nowym komendantem. Jak mówił początki były ciężkie, ale z gronem osób podjęli się tak poważnego zadania.
Jednym z pierwszych celów komendy było scalenie hufca i stworzenie jednej wielkiej całości – rodziny. Powstało wiele nowych jednostek w różnych szczepach. Zostały zweryfikowane te już istniejące, a nieistniejące – zlikwidowane. Komendzie wraz z druhem Adamem na czele udało się zakończyć akcję „Bohater” z wynikiem pozytywnym. 25 września 2010 roku odbyło się uroczyste przyjęcie imienia. Podczas święta odbyła się całodniowa gra miejsca „Otwocki Arsenał” dla harcerzy oraz osób spoza harcerstwa, a także ognisko z kombatantami, przekazanie sztandaru oraz msza święta.
„Bycie komendantem to bardzo odpowiedzialna funkcja, ale wiąże się z nią wiele miłych sytuacji takich jak udział w różnego rodzaju uroczystościach, festiwalach i innych akcjach miejskich, a także hufcowych.”- tak druh Adam wspomina pełnienie funkcji komendanta. Najważniejszą uroczystością, która zapadła mu w pamięć, było nadanie sztandaru oraz imienia hufca, ponieważ był to bardzo pracochłonny proces i po kilku latach jego trwania udało się dopiąć wszystko na ostatni guzik i zakończyć proces z pozytywnym wynikiem.